13.12.10

Tak to teraz wygląda...

Zima jest pewnie wszędzie podobna. Śnieg, błoto, zimno... Nam zdecydowanie bardziej pasuje zima na Powiślu niż w mieście.


Na Chmielniki patrzymy z nieustającym sentymentem, nadzieją i odrobiną niepokoju o ich przyszłość. Co z tego wyrośnie? Na razie ziemia odpoczywa po wiosennych, ciężkich przejściach. Zastanawiamy się, czy tego odpoczynku jej wystarczy i czy "wspomnienia", które tu zostały nie wpłyną zbytnio na przyszłość. Chcemy to sprawdzić w kolejnych projektach.
 

 Źródła zasypane śniegiem. Ale i tak mamy z czego czerpać inspiracje. Czy starczy energii by roztopić śniegi... wierzymy, że tak. Korzenie nam jeszcze nie przemarzły.
Droga wydaje się nieco zaśnieżona, ale to wąwóz. Idzie się prosto i nawet jeśli jest pod górkę, to wiadomo w którą stronę. I w tym przypadku mamy pewność, że na końcu jest Dobre. Chcecie sprawdzić razem z nami?

FOTO: R. SZAMBELAN
TEKST: M. BARGIELSKI

Czy zimą można tylko wspominać?

Na przełomie listopada i grudnia spotykaliśmy się na podsumowującym mijający rok posiedzeniu Rady Fundacji. Tym razem odstąpiliśmy od tej tradycji. Spotkanie sprawozdawcze przesuwamy na koniec stycznia. Chcemy dać nam wszystkim czas na spokojne przemyślenia dotyczące tego, co wydarzyło się (i jeszcze wydarzy) w 2010 r. Będzie to też chwila na układanie planów na przyszłość: tę bliską i nieco odleglejszą.

Jednym z wydarzeń mijającego roku, było zaangażowanie Fundacji we współpracę z Centrum Nauki KOPERNIK. Nasze stoisko, łączące sztukę z nauką znalazło się na XIV Pikniku Naukowym. Potwierdzają to nie tylko nasze wspomnienia, ale też dyplom, który otrzymaliśmy w ostatnich dniach. Kolejny Piknik już za sześć miesięcy. Warto o tym pamiętać, puszczając wodze fantazji i przeglądając pomysły rodzące się zimowymi wieczorami. Może któryś z nich stanie się częścią programu kolejnych przedsięwzięć Fundacji, takich jak stoisko na Pikniku Naukowym?
TEKST: M. BARGIELSKI